Od hydroponiki po uprawy wertykalne czyli co ma tunel do innowacji.

Szybciej, taniej, efektywniej, zawsze na czas i na miejsce. Najlepiej ekologicznie. Innowacyjnie przy minimalnym zużyciu zasobów. Gospodarka nie znosi próżni, a otoczenie jest tak konkurencyjne, że lekka drzemka może być kosztowna. W takim paradygmacie, obudowanym polskim i europejskim kontekstem rynkowym i regulacyjnym, funkcjonują rodzimi producenci i hodowcy. Badanie Komisji Europejskiej z 2023 roku wykazało, że ponad 60% młodych przedsiębiorców interesuje się zrównoważonym rozwojem. Światowe  Forum Ekonomiczne Światowe informuje z kolei, że zielone miejsca pracy należą do najszybciej rozwijających się sektorów w Europie.  

Jak mawiał Henry Ford „Firmy, które rosną dzięki rozwojowi i ulepszeniom, nie zginą. Ale kiedy firma przestaje być twórcza, kiedy uważa, że osiągnęła doskonałość i teraz musi tylko produkować – już po niej”. Widzimy dziś kilka nowych form upraw, z których część na trwale może zagościć w naszym krajobrazie – i w sensie dosłownym, jak i tym koncepcyjno-organizacyjnym. Zobaczmy zatem jakie technologiczne nowinki przyniosła nam niedawna rzeczywistość i jak można je zaadoptować do uprawy w tunelu foliowym.

Uprawa hydroponiczna

Prawie każdy z nas hodował kiełki czy owies (na przykład w ramach tradycji Wielkanocnej) na mokrej wacie. Wyobraźmy sobie zatem przestrzeń, na przykład w foliaku, gdzie bez ziemi uprawiane są zioła, owoce, warzywa lub kwiaty. Na wiekszą skalę metodę tą opanowano jeszcze przed II wojną światową w Kalifornii, gdzie ziemia nie jest za mokra i przyjazna. Hydroponika to uprawa bez gleby: i w domu, i przemysłowo. Korzenie zanużone są w wodzie, rośliny umieszczone w donicach czy kubkach oraz obsypane perlitem lub keramzytem. To one chłoną wodę, zatrzymują ją oraz dostarczają minerały i substancje odżywcze. Roślina ma ciągły kontakt z wodą i otrzymuje nieograniczoną możliwość pożywiania się. Donice czy kubeczki umieszcza się w rurach czy rynnach, nawet na kilku poziomach. Taka instalacja wypełnia szklarnię foliową.

Dlaczego warto rozważyć jej wybór? Brak zakorzenienia w ziemi redukuje do zera pobieranie metali, chemii czy nawet najmniej inwazyjnych nawozów. Rośliny szybciej rosną, można gęściej je zasadzić bez obaw o przestrzeń dla systemu korzeni, zwiększa się jeszcze bardziej efektywność wykorzystania przestrzeni. Nie ma znaczenia zła jakość gleby lub niski poziom jej wilgotności. Możemy sadzić to co lubi wodę i to co potrzebuje jej w stopniu umiarkowanym. Z ramion hodowcy zdjęty zostaje pracochłonny i kosztochłonny obowiązek dbania o glebę: przekopy, wietrzenia, wzruszanie, przesypywanie, wymiana itd. Ponadto nie trzeba przesadzać tych typów upraw, które tego zabiegu wymagają. Pojawia się oszczędność zużycia wody. Znaczna. Jest to możliwe dzięki cyrkulacji i ponownym jej wykorzystaniu, zamknięty obieg ogranicza parowanie a woda trafia wprost do korzeni bez strat jak ma to miejsce podczas tradycyjnego podlewania. Uprawa może wytrzymać bez dodatkowego podlewania od 14 do 21 dni. Pozwala na to na większą mobilność zawodową czy rodzinną hodowcy poza samym aspektem zmniejszenia ilości zużywanego cennego zasobu jakim jest woda.

Pojawiają się za to nowe obowiązki. Konieczne jest monitorowanie dzięki systemom stężenia PH. Pożywkę w postaci perlitu czy keramzytu trzeba wymienić mniej więcej co 1,5 miesiąca. Konieczna jest higiena naczynia w którym znajduje się roślina: co każde 4-6 miesięcy jak i po sezonie. Podczas tych czynności warto odrywać zgniłe liście czy fragmenty korzeni. Pomijamy tutaj aspekt wietrzenia, naświetlania, ogrzewania – ich dobór czy konieczność zastosowania zależy od typu hodowli i czasu jaki na wegetację chcemy przeznaczyć. W teorii hydroponika umożliwia kwitnienie i owocowanie poza tradycyjnym sezonem.

 

Aeroponika czyli uprawa powietrzna

W tym przypadku nie ma wody, nie ma podłoża ale jest nasycone odpowiednimi odżywkami powietrze. Metoda bazuje na zraszaniu i rozpylaniu. Rośliny mogą być umieszczone na wielu poziomach czy na pionowych konstrukcjach. Także w namiocie foliowym, kontenerze lub szklarni. W warunkach kontrolowanych czyli kontrola i monitoring temperatury, światła, wilgotności, poziomu nasycenia składnikami odżywczymi. Kluczowa jest cyrkulacja powietrza i wentylacja by minimalizować ryzyko wystąpienia grzybów czy pleśni. System składa się z czujników, stelaży, rozpylaczy, narzędzi wspierających automatyzację procesów. Optymalizacja hodowli daje oszczędności, na przykład w kontekście wody czy gleby ale zwrot nie następuje bardzo szybko. To raczej inwestycja długoterminowa, wymagająca jak poprzednia zdobycia doświadczenia, wiedzy, know-how, sprawności w obsłudze urządzeń i aplikacji. Po stronie kosztowej pojawia się energia i bez taniego źródła opłacalność spada. Dziś aeroponika odpowiada za 1% światowej hodowli. I częściej spotkamy ją w miejskich aglomeracjach.

Uprawy wertykalne czyli rośliny w pionie

To hodowla oparta często właśnie na hydroponice czy aeroponice. Nie jest nowym wynalazkiem bo w różnych zakątkach globu dawne cywilizacje z powodzeniem stosowały tzw. uprawę tarasową. Niemniej jej cechą jest ograniczenie do zamkniętego pomieszczenia najczęściej w mieście, megalopolis, zakładzie pracy czy budynku użyteczności publicznej. Wymaga nakładów, stałego zasilania, systemów wietrzenia czy naświetlania (led, uv), aplikacji i sensorów. Gdy coś ulegnie awarii, nastąpi przerwa w dostawie prądu liczy się czas reakcji i czas dostawy nie uszkodzonego elementu przez ludzi z ekipy serwisowej. Póki co uprawy te są relatywnie efektywne tam gdzie okres wegetacji jest krótki i uprawa odporna jest na zmiany pogody.

Niemniej predykcje kierunku rozwoju gospodarek i społeczeństw pod każdą szerokością geograficzną są nieubłagalne i mają wspólny mianownik: systematycznie wzrasta liczba ludzi żyjących w miastach, a część z nich tworzyć będzie nowe wielkie aglomeracje. Mowa nie tylko o Azji czy USA ale na przykład o zachodniej Afryce czy nowo budowanych miastach na półwyspie arabskim. Hodowla wertykalna może uzupełniać klasyczną produkcję żywności, z pewnością przyczyniając się upowszechniania technologii obiegu zamkniętego wody, odpadów z hodowli (liście, korzenie). Raporty i badania również i w tym przypadku mówią o niewielkim póki co udziale w światowej produkcji.

Podsumowanie

Nasi klienci, czego dowodem są materiały publikowane na blogu, zajmują się różnymi rodzajami hodowli. Tuneli używają nawet producenci nie kojarzeni z  uprawą warzyw czy owoców jak hodowcy drobiu. W przypadku chęci rozpoczęcia przygody z aeroponiką czy hydryponiką jesteśmy gotowi wpierać każdy etap procesu: od projektowania po faktyczną instalację tunelu. Tak by optymalnie dostosować go do wymogów tych niełatwych ale mających ciekawy potencjał metod upraw.

0
    Twój koszyk
    Twój koszyk jest pustyPowrót do sklepu
    Scroll to Top